Cejrowski krytykuje spot PiS. „Jest taki temat, którego nie puszcza żadna telewizja”
Nowy spot wyborczy na konferencji prasowej zaprezentował szef kampanii PiS Tomasz Poręba. Zapewniał, że głosując na PiS Polacy wybiorą bezpieczeństwo. W kontraście do tej opcji przedstawił niepokojący zlepek scen przemocy. W swoim spocie PiS zabiera nas w nieodległą przyszłość – do roku 2020. Krajem rządzi Koalicja Obywatelska, która po wygranej w wyborach samorządowych jakimś sposobem sprowadziła do kraju tysiące uchodźców. Podobnie jak w kampanii wyborczej z 2015 roku, PiS przedstawia tę grupę jako niosącą śmierć i zniszczenie.
„Pisiory wkurzają mnie najbardziej tym razem”
Spot skomentował na swoim kanale na Youtube Wojciech Cejrowski. Podróżnik krytycznie ocenił nagranie komitetu PiS. – Pisiory wkurzają mnie najbardziej tym razem. Jest taki temat, którego nie puszcza żadna telewizja. Imigranci, których PiS miał nie wpuszczać i sądzę, że sporo głosów wyborczych w tych głównych wyborach parlamentarnych zdobyli dlatego, że stali w opozycji do PO, które mówiło, że Polska jak cała Europa powinna przyjmować tych biednych uchodźców, a PiS mówił twardym językiem, że islamistów nie chcemy w Polsce, w związku z tym sobie będziemy przyjmowali ewentualnie repatriantów z Kazachstanu - mówił Cejrowski.
W dalszej części nagrania podróżnik stwierdził, że „odkąd PiS rządzi, masowo sprowadzani są robotnicy z krajów takich jak terrorystyczny kraj Pakistan wpisany przez Trumpa na listę podejrzanych”. - Z sąsiednich Indii sprowadzają. Że niby pracowników, bo brakuje w Polsce rąk do pracy i są w Polsce takie firmy, które idą do urzędu pracy i mówią: Potrzebuję pracownika z językiem angielskim płynnym do kopania rowów. I w Polsce nie ma, a w Indiach są, bo tam jest angielski urzędowy – stwierdził. Według podróżnika za pomocą takiej sztuczki z Pakistanu i Indii sprowadzają w tysiącach pracowników do Polski.